Nie chce mi się nawet wspominać
Co czuję
Wewnętrzny spór-co warte uwagi
co na zawsze należy przemilczeć
o czym krzyczeć
Atakuje ten smutek
Poślubiony tęsknocie
Jakżebym chciała, zwyczajnie
Oprzeć czoło, przytulić policzek
i na chwilę zapomnieć
że jestem człowiekiem z błędem.
Wzdycham, napełniając płuca
Kruchą cierpliwością. Trochę kaleczy.
A za progiem niepewnego schronienia
W domu-nie-na-zawsze
Przez wiele pustych godzin
Oczekują mnie ci właśnie
(niemal bez skargi)
którzy stworzeni są z pocieszenia
i odrobiny hałasu